Roberto Néstor Sensini, były piłkarz zarówno Parmy, jak i Udinese, udzielił wywiadu serwisowi ParmaLive.com, w którym wypowiedział się na temat zbliżającego się sobotniego meczu na Stadio Tardini.

Twój rodak Pellegrino błyszczy i zachwyca. Co o nim myślisz?

To zawodnik, który już w poprzednim sezonie pokazał wiele dobrego. Szybko zaadaptował się do włoskiej piłki i stale robi postępy. Poza dwoma golami w ostatnim meczu z Veroną zaprezentował się też z bardzo dobrej strony w grze dla drużyny. To młody chłopak z dużymi aspiracjami; z uwagą śledzę jego rozwój. Cieszę się również ze zwycięstwa Parmy, którego bardzo potrzebowała. W kadrze Crociatich jest wielu Argentyńczyków, co naturalnie dodatkowo zwiększa moje zainteresowanie.

Czy Twoim zdaniem Pellegrino może aspirować do gry w reprezentacji Argentyny?

Jest młody, ma czas. W reprezentacji Argentyny za jakiś czas na pewno nastąpi zmiana pokoleniowa, a wtedy – kto wie. Niemniej konkurencja jest duża: mamy Lautaro Martíneza i Juliána Álvareza, którzy wciąż są młodymi zawodnikami. Pellegrino musi skupić się na ciężkiej pracy, strzelaniu goli i jak najlepszej grze dla Parmy. To powinien być teraz jego priorytet. Dopiero potem może myśleć o reprezentacji.

Podobnie jak w Twojej Parmie, obecnie w klubie jest wielu Argentyńczyków: Valenti, Pellegrino, Estevez, Ordoñez, Troilo. A do tego także inni gracze mówiący po hiszpańsku, tak jak trener. Czy to może być czynnik dający Crociatim pewną przewagę?

To zdecydowanie ważne, gdy wielu zawodników mówi tym samym językiem. Ułatwia to nawiązywanie relacji i sprzyja szybszej aklimatyzacji. Pamiętajmy jednak, że niektórzy piłkarze przyjechali niedawno; są w Parmie i we Włoszech dopiero od kilku miesięcy i wciąż muszą się w pełni zaadaptować. Mam tu na myśli choćby Troilo. Widziałem, że ostatnio zaczął grać, i bardzo mnie to cieszy. To dobry, silny obrońca, który może dużo dać tej drużynie. Podobnie Ordoñez. Parma pozyskała zawodników o wysokiej jakości i ogromnym potencjale, ale oni potrzebują czasu. Włoska piłka nie jest łatwa, a proces adaptacji bywa długi — jednak warto na nich czekać. Trener jest młody i mówi tym samym językiem co oni, co stanowi dobry punkt wyjścia, choć oczywiście wszyscy muszą nauczyć się włoskiego. Zawsze powtarzam, że kiedy jesteś w danym kraju, musisz mówić jego językiem. Nowi zawodnicy się go uczą, a inni, będący w Parmie dłużej, mówią już bardzo dobrze. Krótko mówiąc – wszystko zależy od samych piłkarzy.

Czy miałbyś jakieś rady dla tak młodego trenera jak Cuesta? Nad czym powinien pracować?

Spotkałem go kilka miesięcy temu, kiedy odwiedziłem Parmę. Sprawiał wrażenie bardzo dobrze przygotowanego. Mówię "młody", bo rzeczywiście jest młody, ale widać, że ma duże doświadczenie, zdobyte również we włoskiej piłce. Ostatnie zwycięstwo w Weronie było bardzo ważne – nie tylko dlatego, że pokonali bezpośredniego rywala, ale też ponieważ były to pierwsze trzy punkty zdobyte na wyjeździe. To nie było łatwe. Cieszę się z jego sukcesu, bo widać, że jego praca przynosi efekty. Klub musi go wspierać, bo trener w jego wieku, który obejmuje zespół w wieku 29 lat, potrzebuje wsparcia całej Parmy.

Teraz do Parmy przyjeżdża Udinese. Kto jest faworytem tego meczu?

Parma wygrała na wyjeździe z Hellasem, a Udinese przegrało u siebie z Bologną — tak wygląda obecna sytuacja. Nie wiem jednak, kto jest faworytem. Uważam, że drużyna, która chce utrzymać się w lidze, musi zdobywać punkty u siebie. Na Tardini Parma nie może się mylić i musi walczyć z każdym. Moim zdaniem właśnie to musi poprawić, jeśli chce zakończyć sezon z większą pewnością siebie. Widziałem mecze Udinese, między innymi z Milanem. To fizycznie grający zespół, który wprawdzie przegrał dwa spotkania z rzędu, ale wcale nie będzie łatwy do pokonania. Parma musi nadal się rozwijać. Grając u siebie, będzie miała mniej przestrzeni niż w Weronie — na Tardini drużyny grają bardzo zwartą formacją, a Udinese nie będzie wyjątkiem. Mam jednak nadzieję, że Parma dobrze sobie poradzi i utrzyma obecną formę.

Patrząc na ligę i sytuację Parmy, czy uważasz, że Crociati mają wszystko, czego potrzeba, aby utrzymać się w Serie A?

Trener jest młody i prowadzi młody zespół, w którym kilku zawodników wciąż musi w pełni zaadaptować się do włoskiej piłki. Początek był trudny, ale sądzę, że teraz radzą sobie coraz lepiej. Mam nadzieję, że po grudniu i styczniu drużyna będzie dobrze zgrana i od tego momentu wskoczy na wyższy poziom. Dla Parmy, mającej tylu młodych zawodników, głównym celem jest utrzymanie się w Serie A — to nie ulega wątpliwości. Dopiero potem można myśleć o innych ambicjach. W młodym zespole kluczowy jest również rozwój poszczególnych zawodników. Pod koniec sezonu będzie można rozważać inne rzeczy, ale najpierw trzeba zdobyć punkty dające bezpieczeństwo — 32, 40, jakkolwiek to ostatecznie będzie wyglądać.