Poniżej prezentujemy zapis z pomeczowej konferencji prasowej, trenera Fabio Pecchii, który tak wypowiedział się na temat konfrontacji z Cagliari:

Cagliari zaskoczyło stawiając na Viole, który sprawiał wam wiele problemów. Czy taki ruch was zaskoczył?

Spodziewaliśmy się agresywnego i dobrze zorganizowanego zespołu i tak w istocie było. Byliśmy też w stanie dobrze na to reagować. Umieszczając Bernabe niżej, byliśmy dobrze zrównoważenie, a zarazem mogliśmy tworzyć groźne sytuacje. Do samego końca walczyliśmy o zwycięstwo, jednak zapłaciliśmy za to wysoką cenę. Ten wynik to cios w nasze morale, który też zamazuje niego fakty. Teraz nasz zespół jest postrzegany, jak ten, który nie radzi sobie z agresywną grą rywali, a to nie do końca prawda.

Parma ma problem z defensywą.

Dwa gole stracone w nietypowych okolicznościach z Napoli, mocno wpływają na te statystyki i stwarzają bardzo niekorzystny obraz. Te stracone dziś, kiedy to faktycznie graliśmy solidnie, również. Nie można jednak uciekać od tego, że przy trafieniach Piccoliego i Zortei mogliśmy zrobić coś więcej.

Czy uważasz, że bardziej fizyczny środek pola, grający niżej, mógłby być rozwiązaniem, na poprawę gry obronnej?

Gra z ofensywnym pomocnikiem, operującym za plecami napastnika, takim jak Hernani, wymaga od nas zachowania odpowiedniej równowagi. Daje nam też swobodę taktyczną i możliwość dokonywania zmian, w trakcie gry, tak jak miało to miejsce dziś. Obecne ustawienie drugiej linii, daje nam większe pola manewru, bez równoczesnego zniekształcania naszej, boiskowej tożsamości.

Czy straconych goli nie zaczyna być zbyt wiele?

Na pewno musimy coś poprawić, jednak należy też zauważyć, że potrafimy dużo kreować i strzelać. Pewnym problemem pozostaje jednak skuteczność, bowiem z naszych sytuacji nie wyciągnęliśmy tyle ile powinniśmy.

Można odnieść wrażenie, że dziś zawiodła faza defensywna, a środek pola nie stanowił odpowiedniego wsparcia.

Były pewne niekorzystne epizody. Przy okazji pierwszej bramki, Cagliari weszło w naszą tercję obronną zbyt łatwo i zbyt swobodnie mogło w niej rozgrywać piłkę. Nie możemy w takich sytuacjach się wyłączać, często przez właśnie takie spadki koncentracji tracimy głupio gole.

Czy można powiedzieć, że karny dla Parmy był uśmiechem losu?

Nie wiem. Nie widziałem tej sytuacji zbyt dobrze z boiska. Niemniej uważam, że dziś pod względem prowadzenia zawodów był normalny dzień, a arbiter dobrze sobie poradził.

Skąd pomysł na wystawienie Hainauta?

Potrzebowaliśmy pewnej równowagi. Bernabe przez kilka dni nie czuł się najlepiej i nie trenował regularnie, podobnie zresztą Sohm. Jedynym, w pełni zdrowym pomocnikiem, obdarzonym umiejętnością atakowania wolnej przestrzeni, był więc Hainaut, dlatego postanowiłem, na niego postawić. Według mnie spisał się dobrze, również wtedy, gdy przyszło mu grać na boku obrony.

Dlaczego nie zagrał Keita?

Był to zwykły wybór techniczny, podyktowany tym co działo się na boisku. Mandela nie ma żadnego problemu zdrowotnego.

Czy Parma gra zbyt wysoko?

Przy trzecim golu byliśmy zbyt naiwni. Chcieliśmy szybko ruszyć do przodu i zdobyć trzecią bramkę, a zamiast tego zostaliśmy skarceni, za brak należytej uwagi.

Porażka stawia was w trudnym położeniu.

To prawda, ta porażka bardzo nas boli. Nie ma jednak sensu jej rozpamiętywać. Musimy się zrestartować i ruszyć do ciężkiej pracy, nad kolejnym meczem.