Panel Usera

Zaloguj się

Tabela ligowa

Serie B

P.KlubM. Pkt.+ / -
1.Parma 347059 - 32
2.Como346754 - 37
3.Venezia346462 - 39
4.Cremonese346043 - 28
5.Catanzaro345653 - 42
6.Palermo345258 - 48

Strzelcy Parmy

ZawodnikBramki
Dennis Man 11
Adrian Benedyczak 10
Adrian Bernabe 6
Valentin Mihaila 4
Gabriel Charpentier 4

Wyniki Serie B

34 kolejka
Parma 0 - 0 Palermo
Reggiana 0 - 4 Cosenza
Ascoli 0 - 0 Modena
Bari 1 - 1 Pisa
Brescia 0 - 0 Ternana
FeralpiSalo 2 - 5 Como
Catanzaro 0 - 0 Cremonese
Lecco 1 - 2 Venezia
Spezia 0 - 0 Sampdoria
Sudtirol 0 - 0 Cittadella

Zawodnik meczu

7.0

Yordan Osorio

vs Palermo

90

rozegrane
minuty

0

zdobyte
bramki

0

zaliczone
asysty

Kontuzje

Brak piłkarzy kontuzjowanych

Raport pomeczowy Lecce - Parma



Parma w pozytywny sposób kończy sezon. Po meczu, w iście podwórkowym stylu, który wymyka się granicą pojmowania, Crociati pokonali na Stadio Via del Mare, Lecce 4:3.

Od pierwszych minut mecz prowadzony był w niezłym tempie, zaś oba zespoły dały jasny sygnał, iż chcą prowadzić otwartą ofensywną grę. Parma mogła zaskoczyć Lecce już w pierwszej minucie, kiedy to zaskakujący strzał zza linii pola karnego oddał Caprari, zaś Gabriel na raty wyłapał piłkę. Kilka chwil później, podopieczni D'Aversy stworzyli kolejne zagrożenie. Po długim zagraniu na lewy bok do Darmiana, ten inteligentnie wyłożył piłkę, w pole karne do Kulusevskiego, który z niezłej pozycji i pod naciskiem obrońcy, uderzył obok bramki. W 6 minucie kapitalną sytuacje zmarnowali gospodarze. Po kotłowaninie w polu karnym Parmy, piłka dość przypadkowo trafiła na 5 metr do Baraka, ten jednak nieczysto uderzył i Sepe zdołał interweniować. W myśl zasady "nie dasz dostaniesz", w kolejnej akcji na prowadzenie wyszła Parma. Hernani będąc w polu karnym wszedł w drybling i oddał strzał na bramkę, futbolówka trafiła w słupek i odbiła się na tyle szczęśliwie, że napotkała na drodze Lucioniego, który nie mając czasu na reakcje skierował ją do własnej bramki. Bramka dodała Crociatim jeszcze większego animuszu i ci w kolejnych minutach wręcz przygniatali Lecce do ziemi. W 12 minucie Caprari ładnym prostopadłym zagraniem uruchomił Corneliusa, ten wbiegł w pole karne i z ostrego kąta pokusił się o strzał. Gabriel zdołał jednak popisać się skuteczną paradą. W 14 minucie powinno być 2:0. Przed polem karnym Lecce, Kulusevski i Caprari kapitalnie rozegrali piłkę "na ściankę", po czym ten drugi znalazł się oko w oko z Gabrielem, jednak tylko w sobie znany sposób nie trafił do bramki, a jedynie w boczną siatkę. Caprari w pełni zrehabilitował się jednak w 23 minucie. Po szybkim kontrataku Parmy, piłkę w "16" otrzymał Hernani, który przytomnie wycofał na 15 metr do Caprariego, który pięknym mierzonym strzałem ulokował futbolówkę w siatce. Na przestrzeni 32 i 37 minut, duet Caprari-Kulusevski miał jeszcze trzy sytuacje do zdobycia bramki, jednak albo na ich drodze stawał Gabriel albo też brakowało precyzji. Pierwsza połowa, przebiegająca do tej pory, praktycznie pod pełną dominacją Parmy, powoli się kończyła. To co stało się jednak w ostatnich 5 minutach, przed przerwą wymka się wszelkiej logice, bowiem Crociati w niewyjaśniony sposób ze strony panującej na boisku, stali się stroną kompletnie zdominowaną. W 40 minucie po dwóch fatalnych błędach obrony i zbyt krótkich wybiciach, piłka trafiła na bok pola karnego do Mancuso, ten mięciutko dośrodkował w pole karne na głowę Baraka, który pewnie umieścił futbolówkę w siatce. 60 sekund później, katastrofalny błąd popełnił Alves, który wręcz podał piłkę pod nogi Mancuso, ten jednak będąc oko w oko z Sepe uderzył wprost w niego. Niestety co się odwlecze to nie uciecze i w 45 minucie, Lecce doprowadziło do wyrównania, za sprawą Meccariello, który wykorzystał idealne dośrodkowanie z rożnego i głową posłał piłkę do bramki. Co ciekawe, Lecce mogło zejść na przerwę nawet z prowadzeniem, jednak w ostatniej minucie doliczonego czasu gry, Falco z granicy pola karnego uderzył tuż obok słupka. Tym samym pierwsza odsłona zakończyła się remisem 2:2.

Druga połowa rozpoczęła się tak, jak zakończyła pierwsza - od naporu Lecce, które mimo tego iż w tym momencie nie miało już praktycznie szans na utrzymanie (bowiem Genoa wysoko prowadziła z Hellasem) postanowiło zagrać o zwycięstwo. Przez pierwsze pięć minut, gospodarze praktycznie nie wypuszczali Crociatich z własnej połowy, zaś efektem tego był jeden bardzo groźny strzął Falco, z którym jednak poradził sobie Sepe. Gdy już jednak Parma w końcu złożyła się do ataku, to od razu trafiła do bramki. Kolejną akcję napędził Caprari, który będąc w polu karnym zagrał do Barilli, a ten idealnym zagraniem obsłużył Corneliusa, który wślizgiem wepchnął futbolówkę tuż przy słupku. Kilka chwil później mogło być 3:3. Lecce kilkoma podaniami "rozklepało" defensywę Parmy, w efekcie czego sam na 5 metrze znalazł się Saponara, jednak jego wykończenie o centymetry minęło słupek. Parma odpowiedziała szybką kontrą 3 na 2, po której na indywidualne zakończenie zdecydował się Cornelius, jednak jego potężny strzał minął bramkę. Krótko mówiąc kolejne trafienia wisały w powietrzu i w sumie nie musieliśmy na nie długo czekać. W 66 minucie, kolejnym idealnym dobraniem w pole karne błysnął Barilla, a wprowadzony dopiero co na boisko Inglese pewnie wymierzył wyrok. Parma ponownie była więc na dwubramkowym prowadzeniu, z którego cieszyła się...minutę. Już w kolejnej akcji Lecce zdobyło trafienie kontaktowe. Donati dośrodkował w pole karne, Shakov wygrał główkę z Dermaku, trafił w słupek, jednak futbolówka spadła obok Lapaduli, który nie zmarnował takiej okazji i było 3:4. Z każdą upływającą minutą, obie ekipy coraz bardziej zatracały pozory tego, że w ogóle wiedzą na czym polega gra defensywna, co przekładało się na dalsze dogodne sytuacje do zdobycia goli. W 74 minucie po długim zagraniu z głębi pola, obrońcy Lecce kompletnie odpuścili Inglese, myśląc że ten jest na spalonym, sędzia chorągiewki nie uniósł, a napastnik Crociatich bez żadnej asysty wszedł w pole karne, jednak będąc w sytuacji sam na sam kompletnie stracił koncept i uderzył wprost w Gabriela, który zdawał się raczej pogodzony z utratą kolejnego gola... Kilka minut później golkiper Lecce, zatrzymał groźny strzał z dystansu Kurtica. W szybkiej odpowiedzi, po drugiej stronie murawy, Sepe wybronił uderzenie Saponary. W 84 minucie Parma mogła ostatecznie zamknąć mecz. Po ładnej kombinacje między Gervinho, Caprarim, a Siligardim, ten ostatni otrzymał idealne zagranie w pole karne, jednak z 10 metrów zamiast uderzyć do bramki posłał uderzenie w trybuny. W ostatnich minutach spotkania, podopieczni D'Aversy stwierdzili, że dość tej karuzeli, zabrali więc Lecce piłkę i w bardzo inteligentny sposób szanowali ją do końcowego gwizdka. Po pięciu doliczonych minutach sędzia zakończył zawody i 3 punkty pojechały do Parmy.

Z punktu widzenia postronnego widza, mecz ten naprawdę mógł się podobać. Co tu dużo mówić była to po prostu czysta rozrywka i futbol bez kalkulacji. Z kolei z taktycznego punktu widzenia, to co zaprezentowały sobą obie ekipy, zwłaszcza w fazie defensywnej, było piłkarskim kryminałem. Nie ma to jednak wielkiego znaczenia w kontekście końcowego wyniku. Podopieczni D'Aversy wygrali to spotkanie zasłużenie i w pozytywny sposób zakończyli pozytywny, aczkolwiek bez wątpienia jeden z najdziwniejszych sezonów Serie A w całej historii.

 

 

Bramki: Barak 40 min., Meccariello 45 min., Lapadula 68 min.; Lucioni 11 min.(sam), Caprari 24 min., Cornelius 52 min., Inglese 67 min.


Żółte kartki: Kurtic, Alves (P)


Składy:

LECCE (4-3-2-1): Gabriel; Donati, Lucioni, Meccariello (88 Monterisi), Dell'Orco (70' Vera); Mancosu (dal 61' Majer), Tachsidis (61' Petriccione), Barak; Falco (61' Shakhov), Saponara; Lapadula.

PARMA (4-3-3): Sepe; Laurini (54' Regini), Bruno Alves (46' Dermaku), Gagliolo, Darmian; Hernani (54' Siligardi), Kurtic, Barillà; Kulusevski (71' Gervinho), Cornelius (62' Inglese), Caprari.

 

Czy wiesz, że...

Dwa z ośmiu klubowych trofeów, Parma wywalczyła przed własną publicznością, na Stadio Ennio Tardini. Mowa tu o dwóch tryumfach w Coppa Italia w sezonie 1991/1992 oraz 2001/2002.

Zdjęcie tygodnia

Parma wraca na zwycięską ścieżkę. Crociati pokonali, u siebie Spezię i mogli świętować, wspólnie z kibicami.

Video tygodnia

Palermo 0:0 Parma: Skrót

  • ASRoma.pl
  • Parma Fans Worldwide
  • Siena.com.pl
  • Flamengo
  • napoli24h.pl
  • FC-Porto.pl
  • Benfica
  • Lechia Gdańsk
  • bocajuniors.pl/
  • albicelestes.pl/
  • Shoutbox